Szok w koalicji rządzącej. "Trzecia Droga idzie na zwarcie"
W sobotę w podwarszawskich Otrębusach odbyła się konwencja samorządowa Trzeciej Drogi. Padły tam słowa, które zelektryzowały niektórych polityków obozu rządzącego. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zasugerował bowiem, że koalicja może się rozpaść.
Liderzy Trzeciej Drogi zasugerowali rozpad koalicji. Powodem składka zdrowotna
– Zmienimy zasady poboru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. To jest bezwzględna i niepodlegająca negocjacjom koalicyjnym umowa. Jeśli tego nie będziemy mogli zrealizować, nie podpiszemy się pod innymi projektami – zapowiedział szef ludowców.
Potem do tematu składki zdrowotnej nawiązał na platformie X Szymon Hołownia. "Zmiany w sposobie poboru składki zdrowotnej od przedsiębiorców to jedna z najpilniejszych spraw. Zrobimy wszystko, aby z naszymi partnerami w rządzie doprowadzić do tej zmiany jak najszybciej. Tego oczekują od nas ludzie, którzy budują dobrobyt Polski. To im zagwarantowaliśmy" – podkreślił.
O konsternacji, jaką słowa te wywołały wśród rządzącej większości informuje w poniedziałek Onet. Jeden z polityków, z którym rozmawiał serwis powiedział, że temat ten jakiś czas temu pojawił się na spotkaniu koalicyjnym.
– Załatwiliśmy ją w pół minuty. Uzgodniliśmy, że przekładamy to na 2025 r. Po czym Kosiniak z Hołownią nagle wychodzą i mówią zupełnie coś innego – wskazał rozmówca portalu.
Żalu do Hołowni i Kosiniaka-Kamysza nie kryje z kolei polityk Lewicy. – Hołownia i Kosiniak walczą z Tuskiem, nie z nami. My jesteśmy w tej sprawie trochę z boku. Szkoda tylko, że w ważnym momencie kampanii nakręcają się emocje wokół tematu, który mieliśmy omówiony – powiedział.
Wyborcy Trzeciej Drogi zawiedzeni
Politycy Trzeciej Drogi, z którymi rozmawiał Onet zapewniają, że nie jest to stawianie sprawy na ostrzu noża, ale pokazanie jej wagi i zapowiedź, że temat ten nie zostanie odpuszczony.
Okazuje się, że Trzecia Droga przeprowadziła po wyborach badania, z których wynika, że na jej listy głosowało wielu przedsiębiorców. Dziś zaś – wynika z analizy – wielu z nich jest rozczarowanych, że składką zdrowotną nie zajęto się natychmiast po wyborach, aby zmiany weszły w życie już od początku 2024 roku.
"Trzecia Droga idzie na zwarcie KO"
To jednak nie jedyny aspekt ostatnich wydarzeń. W tle pojawiają się wybory samorządowej i do Parlamentu Europejskiego. Jak twierdzi Onet, pojawiają się sugestie, że to właśnie z tego powodu Trzecia Droga "idzie na zwarcie z KO".
"Nie jest również tajemnicą, że KO i Trzecia Droga częściowo rywalizują o podobny segment elektoratu, co ma znaczenie nie tylko w wyborach samorządowych, ale też w zbliżającej się wielkimi krokami kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jest niemal pewne, że również przy okazji tych wyborów nie powstanie wspólna lista koalicji rządzącej, więc wzajemne podgryzanie się dopiero się rozpoczęło" – czytamy.
Przypomnijmy, że na ultimatum liderów Trzeciej Drogi już wczoraj zareagowała minister zdrowia Izabela Leszczyna.
Rząd wycofuje się z kolejnej obietnicy
Ministerstwo zdrowia razem z resortem finansów pracują nad zmianą sposobu naliczania składki zdrowotnej przedsiębiorców. Z wypowiedzi przedstawicieli rządu wynika jednak, że nowe przepisy nie wejdą w życie w tym roku.
W kampanii parlamentarnej obecna władza obiecywała powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej. Zapowiadano koniec składki od sprzedaży środków trwałych, czego domagają się przedsiębiorcy.
"Wrócimy do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej. Skończymy z absurdem składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych" – głosił 34. punkt na słynnej liście "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów".
Również w umowie koalicyjnej między KO, PSL, Polską 2050 i Lewicą pojawił się taki zapis. "Odejdziemy od opresyjnego systemu podatkowo-składkowego m.in. poprzez wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej" – czytamy.